Koniec Sportowych Wakacji przyszedł nieubłaganie, bo jak to zwykle bywa, w doborowym towarzystwie innych klubów, czas szybciej mija. Smutno już wyjeżdżać, ale zabieramy ze sobą masę wspomnień, kupę dobrej zabawy, kilka godzin treningowych i chyba dobrą pogodę na Śląsk.
Jest to też czas na podsumowanie tego, co udało nam się tu zrobić i co nas tu spotkało: kajakowe i rowerkowe podróże, rozgrywki w serwobieg, ringo, czy siatkówkę, marszobiegi wzdłuż Jeziora Drawsko, zwiedzanie Sławogrodu, czy zawody biathlonowe (na których szło nam bardzo dobrze!).
Wszystko co dobre, szybko się kończy, ale za rok na pewno znowu tu zawitamy, więc nie żegnamy się, a do zobaczenia!